Oto pierniczki wyjątkowo nadające się dla łakomczuchów, którzy nie mogę doczekać się, kiedy pierniczki zmiękną. Te są dobre od razu po upieczeniu. Ja moich w tym roku nie dekorowałam, chcąc uniknąć zbędnego cukru i kalorii. Może zbyt ładnie nie wyglądają, ale są przepychotki :)
SKŁADNIKI
- 2 dag drożdży;
- 2 łyżki ciepłego mleka;
- 2 szklanki mąki (dałam 1 szkankę orkiszowej i 1 szklankę pszennej);
- 3/4 szklanki cukru pudru;
- 2 łyżki miodu;
- 1 jajko;
- 2 łyżki masła;
- 1 łyżeczka sody;
- 3 łyżeczki przyprawy do pierników;
- 1 łyżeczka cynamonu.
WYKONANIE
Drożdże rozpuszczamy w ciepłym mleku. Odstawiamy na 10 minut. Mąkę przesiewamy z cukrem, dodajemy sodę, cynamon i przyprawę piernikową. Miód z masłem rozpuszczamy. Dodajemy do mąki, wbijamy jajo i wlewamy drożdże. Wszystko razem zagniatamy. Następnie wałkujemy ciasto na grubość około 1/2 cm i wykrawamy foremką pierniczki. Układamy na blaszce wyłożonej papierem. Pieczemy 8-10 minut. Wystudzone możemy polukrować.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Dziękuję, że chcesz podzielić się swoją opinią :)