Dziś przysmak dla prawdziwych łakomczuchów. Danie to jest pewną modyfikacją wcześniejszego wpisu dotyczącego sernika na zimno. Podstawowa różnica polega na tym, że do przygotowania dzisiejszych serniczków użyłam sera białego a nie tak, jak poprzednio serków homogenizowanych. Serniczki takie są fajnym pomysłem na szybki poczęstunek.
SKŁADNIKI
- 0,5 kg sera białego 2-krotnie zmielonego;
- 2 żółtka;
- 4 łyżeczki żelatyny;
- 125 dag margaryny;
- 1 szklanka mleka;
- 1 szklanka cukru pudru;
- cukier wanilinowy;
- ulubiona galaretka;
- owoce;
- herbatniki lub biszkopty.
WYKONANIE
Na samym początku musimy przygotować galaretkę, aby nam przestygła i zaczynała tężeć. Margarynę ucieramy z żółtkami i cukrem na puch. Dodajemy ser, mieszamy. Mleko leciutko podgrzewamy i dodajemy do masy serowej, mieszamy delikatnie , bo bardzo się rozpryskuje. Żelatynę zalewamy gorącą wodą i mieszamy do całkowitego rozpuszczenia. Kiedy przestygnie dodajemy do całości. Dno tortownicy (albo pucharków, jak u mnie) wykładamy herbatnikami, nie musi być dokładnie, można je po prostu połamać i rozsypać. Ciastka zalewamy tężejącą masą serową. Na nią wykładamy owoce i zalewamy galaretką. Wstawiamy do lodówki do całkowitego zastygnięcia.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Dziękuję, że chcesz podzielić się swoją opinią :)