Dziś polecę Wam przepis na sałatkę szwedzką. Ponieważ zawieruszył się gdzieś w ferworze przygotowań do zimy, dlatego dopiero dzisiaj go upubliczniam. W tym roku robiłam ją po raz pierwszy. Do tej pory byłam skazana na kupne. Ten przepis i proporcje są idealne, dlatego te kupne odchodzą do lamusa. Ogóreczki w smaku są słodko-kwaśne. Pychota :). Jak dobrze mieć słoiczek w spiżarni. Taka sałatka dobrze smakuje do kanapki, jak i do obiadu.
SKŁADNIKI
- 2,5 kg ogórków gruntowych;
- 0,5 szklanki soli;
- 0,5 kg marchwi;
- 8 szklanek wody.
Zalewa:
- 2 szklanki octu;
- 3 szklanki wody;
- 2 szklanki cukru.
Dodatkowo do każdego słoiczka:
- 0,5 łyżeczki gorczycy;
- 1 liść laurowy;
- 2 ziela angielskie;
- 2 ziarenka pieprzu;
- gałązka kopru.
WYKONANIE
Ogórki w skórkach i marchewkę kroimy w plasterki, zrobiłam to na mandolinie. Sól rozpuszczamy w 8 szklankach wody, dodajemy ogórki i marchew. Odstawiamy na 2-3 godziny. Po tym czasie odsączamy na durszlaku. Na dno każdego słoiczka układamy koper i przyprawy. Nakładamy ogórki z marchwią. Zalewamy gorącą zalewą. Pasteryzujemy około 10 minut.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Dziękuję, że chcesz podzielić się swoją opinią :)